Rozgoryczona

Mateńko Różanostocka, dziękuje za opiekę i czuwanie nade mną i moja rodziną. Prosze Cię wtpros u Boga spokój mego serca, mojej psychiki. Naiwność i ufność do ludzi spowodowała, że padłam ofiarą toksycznej, chorej osobowości, która dobrze się kamufluje w pracy. Pozwoliłam sobą manipulować, straciłam przyjaciela, wierzyłam w oszczerstwa o innych. Proszę Matko Najświętsza, pozwól mi zapomnieć i żeby Jacek przekonał się jak niesprawiedliwie mnie ocenił i skrzywdził pod wplywem tej osoby.
Rozgoryczona