Paulina

Bardzo proszę o modlitwę za moją koleżankę Agnieszkę, która jest w 23 tygodniu ciąży. Od samego jej początku boryka się z problemami, ale jak dotąd jej Córeczka była bardzo silna i się nie poddawała. Tydzień temu jednak Agnieszce zaczęły odchodzić wody płodowe, dzielnie walczy wraz z lekarzami, ale obecnie nie ma ich w ogóle. Dziecinka waży niewiele ponad 500g, jest na granicy przeżywalności, nie ma m.in. wykształconych odpowiednio płucek. Powinna jak najdłużej zostać w łonie mamy, ale bez wód płodowych nie ma szans, aby się prawidłowo rozwinąć. Poród jak i śmierć Maleństwa może nastąpić w każdej chwili :-( Sytuacja z dnia na dzień jest coraz gorsza. Lekarze zdają się być bezsilni. Modlę się za nią jak tylko mogę, modlą się za nią moi przyjaciele. Niestety Pan Bóg na razie pozostaje niewzruszony :-( Sama jestem w ciąży. Wierzę, że to wymodlony dar od Pana. Również od samego początku moja ciąża została zakwalifikowana jako zagrożona poronieniem. Jestem już po kilku pobytach w szpitalu, podczas których dwie dziewczyny ode mnie z sali straciły swoje Maleństwa pomimo modlitwy mojej i moich przyjaciół. Tak bardzo chciałabym, aby tym razem Pan okazał się łaskawy i uratował Córeczkę Agnieszki. Sytuacja wydaje się jednak z medycznego punktu widzenia beznadziejna, moje modlitwy jak dotąd nie przynoszą żadnego rezultatu. Już dwa Maleństwa, za które się modliłam nie przeżyły, tak bardzo pragnę, aby to Nowe Życie zostało przez Pana uratowane. Dlatego BŁAGAM WAS O MODLITWĘ. Wierzę, że jeśli razem będziemy szturmować Niebo modlitwą Pan Bóg uczyni cud, o którym będę mogła zaświadczyć. Błagam o modlitwę w intencji Agnieszki i Córeczki w jej łonie i krótkie wspomnienie o mnie i moim Synku, który również jest dzielnym wojownikiem i się nie poddaje i dzielnie siedzi u mnie w brzuchu pomimo tego, że już kilka razy traciłam zupełnie nadzieję. Z Panem Bogiem, Paulina, lat 27, Łódź
Paulina