Smutna

Najdroższa Mateńko dziękuję Ci bardzo za wsparcie dla mnie i mojej rodziny. Bez Ciebie nie dałabym rady. jako żona alkoholika a później samotnie obarczona wszelkimi cechami współuzależnienia borykałam sie z trudnościami życia. Dałam radę, byłam życzliwa dla ludzi, spotykała mnie podobna życzliwość. Trafilam na toksyczną koleżankę, znajomość ta po jakimś czasie zakończyła się dla mnie wykończeniem psychicznym. Piszę z prośbą do Ciebie Mateńko, daj mi choć odrobinę nadziei na mały promyk szczęścia. Piszę i łzy płyną mi z oczu, nie potrafię cieszyć się życiem.
Smutna